Na stoliku, w pokoiku...

18 marca 2011

Kto by pomyślał, że śniadanie zainspiruje nas do kreatywnych działań?
Dziś na śniadanie były naleśniki, ulubione danie naszego syna. Do naleśnikowego rytuału należy, że z ostatnich kropli masy naleśnikowej robimy coś. Dziś syn zażyczył sobie garnek, patelnie i składniki na naleśniki ;).


Pomyślałam, że te same rzeczy zrobię z kartonu. Powstał: garnek, patelnia, jajka, mąka, mleko. Potem dżemy, mrożonki (kurczak, kawał uda, ryba i lody), naleśniki, sok, owoce, warzywa, trzepaczka, lodówka, kuchenka, filiżanka i dzbanek. Poszło sporo taśmy klejącej, pudełek z lidla ;), zszywek. Dziecko szczęśliwe.





  
Lodówka marki Bosch&Pilos




0 komentarze:

Prześlij komentarz