Święta zaowocowały nową książką w mojej (jeszcze) mizernej kolekcji. Jak na to powszechne wydawnictwo, album jest ładnie przygotowany i wydany. Jestem wręcz zaskoczona. "Monogramy - sztuka haftowania liter" to książka dla ludzi kochających haftowanie. Moim marzeniem jest szklanka żurawinowej herbaty, rozpalony kominek, wygodny fotel i igła w ręce.
Świąteczne klimaty
16 grudnia 2009
Etykiety:
świąteczne ozdoby
Choinka choć niewielka, już raczy oko swoim blaskiem. Klimat świąteczny się buduje, w domu pachnie pierniczkami. Zapragnęłam na drzwiach zawiesić wieniec świąteczny. Jestem z niego dumna, bo to moje dzierwsze takie cuś.
Mikro buciki, za mikro na dwulatka ;)
05 listopada 2009
Etykiety:
dziecięce,
miękkie buciki,
szycie
Pierwsza para powstała na otwarciu Ośrodka Działań Twórczych, w którym mam orzyjemność działać :).
Dla zainteresowanych Stowarzyszenie Bene Vitae .
Sześć par bucików, które Wam prezentuje, powstało jako podarunek na zakończenie zajęć w Szkole Rodzenia. Z wielką przyjemnością szyłam każdą parę, mając ogromną radość z przyozdabiania ich.
Dla zainteresowanych Stowarzyszenie Bene Vitae .
Sześć par bucików, które Wam prezentuje, powstało jako podarunek na zakończenie zajęć w Szkole Rodzenia. Z wielką przyjemnością szyłam każdą parę, mając ogromną radość z przyozdabiania ich.
Guzikowy zawrót głowy
05 września 2009
Etykiety:
guziki
Zakochałam się w guzikach. Każdy jeden jest niezwykły, piękny i frywolny. Mogłabym mieć je wszystkie, tylko trzebaby poszyć do nich odpowiednie ciuchy ;). Znalazłam je w e-pasmanterii (link w zakładce na marginesie).
Miętki
Miętki to potoczna nazwa nosideł miękkich Mei Tai. Odkąd moje dziecię zaczęło sztywno siadać, postanowiłam uszyć dla niego nosidło. Wiele razy sprawdziło się nam na przykład na szybkie wyjścia do sklepu, na krótkie spacery, na przejazdy komunikacją miejską. I sprawdza się do dziś. Mimo iż sami posiadamy jednego Mei Taia, i to tego który powstał jako pierwszy, uszyłam ich kilka sztuk. Poszły w świat i mam nadzieję że dobrze służą swoim właścicielom.
A oto pierwszy jaki powstał.
I druga jego strona
Kolejny miał być dla nas, ale i tak poszedł w świat. Kawowy miętek z kieszonką na klucze, komórkę lub inne drobiazgi.
I moja ukochana torebka, z którą ciężko było mi się rozstać :(.
Śpiący w Mei Taiu skrzat:
A oto pierwszy jaki powstał.
I druga jego strona
Kolejny miał być dla nas, ale i tak poszedł w świat. Kawowy miętek z kieszonką na klucze, komórkę lub inne drobiazgi.
I moja ukochana torebka, z którą ciężko było mi się rozstać :(.
Śpiący w Mei Taiu skrzat:
Butti Tutti - takie małe cuś
05 czerwca 2009
Nudziło się nam.
Kawałek szalika wełnianego w kratkę, kawałek filcu na wyfilcowanie igłą spodni, oczu i buzi, kawałek tasiemki, garść poliestrowego wkładu poduszkowego.
Kawałek szalika wełnianego w kratkę, kawałek filcu na wyfilcowanie igłą spodni, oczu i buzi, kawałek tasiemki, garść poliestrowego wkładu poduszkowego.
Filczki Wilczki - miękkie buciki z filcu
31 maja 2009
Etykiety:
dziecięce,
filc,
miękkie buciki,
szycie
Mały chodziaczek wymusił na mnie uszycie miękkich bucików, dzięki którym polepszy mu się przczepność do śliskiej podłogi, a i nie będą się tak łatwo zdejmowały jak skarpetki. Kolorowy filc, kawałek miękkiego zamszu na podeszwę, mulina i do dzieła.
Zabawki firmowane ręką mamy ;) - część 2
27 maja 2009
Największą moją dumą uszytych zabawek jest MisioMysz, Uszyty z kawałka starej tkaniny obiciowej. Miał to być miś z prawdziwego zdarzenia, a wyszła taka trochę mysza :).
Podejrzane
Na jednym ze sklepów internetowych podejrzałam ciekawe zabawki manipulacyjne. Szyte przez polską firmę Drapinos smakołyki użekły mnie na tyle, że z kawałkiem szmatki w ręku pognałam do maszyny. Efektem tej pracy jest faworek i ciastko francuskie, oraz dodatek do syna kuchni - jajo sadzone (własny pomysł).
Oryginalny faworek Drapinos
Mój "wypiek" ;)
Ciastko francuskie Drapinos
Mój "zawijaniec"
I jajo sadzone
Oryginalny faworek Drapinos
Mój "wypiek" ;)
Ciastko francuskie Drapinos
Mój "zawijaniec"
I jajo sadzone
http://img211.imageshack.us/img211/7315/dsc0918df7.jpg
Ślimak, ślimak pokaż rogi...
25 maja 2009
Kupka resztek materiałów, nagła potrzeba śliniakowa i... już gotowe są dwustronne śliniaki, Przeżyły wigilijny barszczyk z buraczków bez grama plamki ;).
Subskrybuj:
Posty (Atom)