Cudowne lata 30-te.

17 stycznia 2011

1 komentarze
Kocham modę lat 30-tych, 40-tych i 50-tych. O ile home design z tych lat kompletnie do mnie nie przemawia, najbardziej ten z lat 50-tych, tak moda mnie urzeka i zachwyca. Niestety, nie mam odwagi iść w tym kierunku i wykorzystywać styl na co dzień. Jednak zawszę cieszę się z każdej okazji, kiedy mogę przerobić marzenia na czyny realne. Tak też się stało w sierpniu 2010 roku. Ślub w rodzinie to wielkie wydarzenie. Nie mogłam zadowolić się sieciówkowym ciuchem, chyba bym tego nie przeżyła ;). Niestety, sama dla siebie nic nie uszyłam, zabrakło czasu. Dla mnie teściowa wydłubała sukienkę w stylu.
Za to moich chłopców musiałam obszyć. Cienka wełenka w paski bardzo fajnie się szyła. Wełna na sierpień? Tak, bałam się że pogoda dopisze i moi panowie popłyną w upał. Jednak pogoda była doskonała. Lekkie słońce, temperatura pozwalająca na zaprezentowanie stroju. Zarówno dla męża jak i syna uszyłam z tego samego materiału spodnie i kamizelki. Koszule uszyte na zamówienie w naszym lokalnym salonie koszul, cena o dziwo taka sama jak wszystkie koszule na półkach ;). Bawełna w barwie kości słoniowej, stójka, rękawy z dłuższymi mankietami, z możliwością podpięcia na ramieniu w razie upału. Kaszkiety w takim samym kolorze - gorzka czekolada. Mąż dodatkowo podkolanówki, zegarek na łańcuszku (ślubny :)), okulary w stylu (za 5PLN ;)).

Wykroje Burda 5/2010 model 143 i 148 (dla synka), NR. FirstRow-717-DL, NR. 7799-V (dla męża, wykroje z www.burdastyle.de)




(Zdjęcie 80-cio letnim aparatem mieszkowym Bessa)

Na przyszłą zimę ;).

12 stycznia 2011

0 komentarze
Nie ma co czekać ;), trzeba brać się do roboty. Plan do wykonania - zrobić na przyszłą zimę dla syna czapkę, szalik z kieszonką na rękawiczki, rękawiczki i sweterek. Plan rozbudowany, umiejętności dopiero się kształtują, czasu... cały rok może mi starczy.
Korzystając z zapału, zrobiłam już czapkę.
25% wełna, 75% akryl. Nić podwójna, druty 4,5.